Mati kiedyś mi powiedział w żartach, że jest ze mną dlatego, że jem wszystko i nie wybrzydzam. Miał na myśli szczególnie jagnięcinę, której ponoć wiele Greczynek nie je, bo śmierdzi. Ja za to bardzo lubię ten rodzaj mięsa – zwłaszcza grillowane żeberka. Często jedliśmy ją na mieście, czasem miała bardziej intensywny smak, czasem mniej. Ale nigdy nie zastanawiałam się dlaczego.. Odpowiedź przyszła dopiero niedawno, kiedy to wybraliśmy się na wieś, w góry i mieliśmy sami ją przyrządzić. Konsti, dzisiaj poczujesz smak prawdziwej Grecji – kupiłem jagnięcinę, kurczaka i prowatino” – powiedział do mnie Mati. „Czym jest prowatino? zapytałam i w tym momencie wpadłam jak śliwka w kompot. Konsti, to Ty nie wiesz? Tyle razy byliśmy razem na mieście jedliśmy jagnięcinę i nie zorientowałaś się, że ona ma zupełnie inaczej smakuje?  – Myślałam, że zależy to od przypraw. „Zwariowałaś? Jagnięcinę przyprawia się tylko solą, a później skrapia sokiem z cytryny. To mięso jest pyszne samo w sobie. Słuchaj powiem Ci teraz jakie rodzaje jagnięciny możesz kupić w Grecji. No i się zaczęło.. Przez prawie dwie godziny miałam wykład o rodzajach mięsa… W związku z tym dowiedziałam się, że: zamawiając Prowato gr.πρόβατο, będziemy mieli okazję spróbować mięsa z 6 miesięcznego i wzwyż jagnięcia. Kiedy zadecydujemy, że chcemy arni gr. αρνί, będzie to jagnię, pomiędzy 4, a 6 miesiącem. Prowatino gr. προβατίνο – to dorosła owca, która miała młode, z kolei Zigouri  gr. ζυγούρι to baran.
Myślicie, że na tym się skończyło? Nie ma mowy! Mati dalej ciągnął swój wykład o mięsie. Zamawiając Katsikaki gr. κατσικάκι poczęstują Nas kozą w wieku od 4-6 miesięcy. Katsiki gr. κατσίκι to koza, która jeszcze nie miała młodych. Gida to z kolei była już mamą. Na sam koniec traxos gr. τραχός czyli kozioł…
Uff, to chyba tyle. Mam nadzieję, że zrozumiałaś różnice. A jak nie to poczujesz ją w smaku wieczorem, jak będziemy smażyć. Ale wiesz co? W sumie tak jak o tym opowiadałem, to zgłodniałem. Rzucił wesoło Mati. Mam wrażenie, że opowiadanie o jedzeniu i ucztowanie to jego ulubione zajęcie…